Kolejny obiecujący debiut birmańskiego reżysera, pokazywany m. in. w Amsterdamie (IDFA) i nagrodzony w Palm Springs, to kolejny przychodzący z Birmy obraz fizycznej pracy obserwowanej jednocześnie z uwagą i z pogodną zadumą. Bohaterowie filmu z ranguńskiego warsztatu recyclingu opon wydają się tu być niestrudzonymi, bezbłędnymi pracownikami odwiecznego cyklu zmian, narodzin i śmierci. Ze zużytych opon wyrabiają różne nowe przedmioty – od obuwia po szczotki. Pracują szybko i precyzyjnie, są wśród nich młodzi i starzy, mężczyźni i kobiety. Czarno-biały w większości dokument przemawia głównie bardzo filmowym obrazem ich opanowanych do perfekcji ruchów i pięknymi, portretowymi zbliżeniami twarzy, ale kamera rejestruje też fragmenty rozmów czy piosenkę – okruchy życia wśród wytężonej pracy.