Cóż to za miasteczko, przycupnięte na krańcu Polski, tuż przy Litwie i Białorusi? Otaczają je lasy i jeziora, a rzeka Sejna – dziś Marychą zwana – wije się między uczepionymi do jej brzegów domami. Tutaj bazylikę od bożnicy dzieli kilkaset kroków (…) Co to za świat, w którym biskup przechadzał się z rabinem, awangardowy poeta czuł się jak w domu, a języki polski, litewski, rosyjski i jidysz gwarzyły ze sobą od świtu do nocy? (…)