Autor filmu, absolwent „Kowalni”, wytrenowany w dyskursie krytycznym przez kilka lat śledził narodziny polskiego faszyzmu, polskiej homofobii, polaryzacji społeczeństwa służącej tak naprawdę kontroli nad ciałami i seksualnością. Rafa - realizując film - wbijał się za każdym razem w centrum wydarzeń: demonstracji, marszów, przemówień… niepokojący styl filmowania, ciasne, zbyt ciasne kadry pozwalają osobom oglądającym być w środku historii, być blisko nich - tylko czy rzeczywiście tego chcemy? Dlaczego ten film może niektóre_ych z nas ranić? Być może dlatego, że pokazywany w nim świat jest tym, który chcemy wymazać, który wierzymy - naiwnie - przestał już istnieć. Pokazujemy ten film dlatego, żeby przypomnieć sobie i wszystkim, że demony, które tu oglądamy wciąż są obok, żyją schowane za fasadą przegranych przez prawicę wyborów, neoliberalnego jakże przecież „tolerancyjnego” świata. Życzymy Wam odwagi w oglądaniu tej pracy ale rownocześnie gorąco Was do tej odwagi namawiamy. Jeśli nam jej zabraknie, to to wszystko, co kochamy i w co wierzymy po prostu zniknie. Łatwiej i szybciej niż myślimy. Naprawdę.