Kolejny śnieżny poranek w prowincjonalnym Pontypool. Grant Mazzy jak zwykle zasiada przed mikrofonem lokalnej rozgłośni i swym głębokim głosem zaczyna snuć opowieści mniej lub bardziej prawdziwe, podsycane bogatą wyobraźnią i kawą z whisky. Tymczasem reporter donosi o coraz bardziej przerażających wydarzeniach, ludziach tracących zmysły, powtarzających w kółko słowa i frazy. Cały film rozgrywa się w studiu, dlatego to głos jest w centrum – zarówno głos prezentera i producentki, jak i świadków na zewnątrz. To głos wreszcie okazuje się kluczowy w wirusie czyniącym ze spokojnych mieszkańców Pontypool groźne zombie… Dający do myślenia horror, a zarazem hołd dla umierającej sztuki radiowej.
Opracowanie: Jan Topolski.