Na stole księdza Romualda Jakuba Wekslera-Waszkinela stoją dwa zdjęcia – portret młodej kobiety z lat 30. ubiegłego wieku i współczesna fotografia podpartej pod boki, siwowłosej pani. To dwie matki kapłana – żydowska Batia Weksler, która ocaliła życie syna, oddając go na wychowanie chrześcijańskiej rodzinie i Polka Emilia Waszkinel, która wraz z mężem chłopca przyjęła. Ksiądz historię swojego pochodzenia poznał w wieku lat 35, 12 lat po otrzymaniu święceń kapłańskich. Teraz chciałby odnaleźć swoje miejsce na ziemi.