Podczas letniej przerwy członkowie szkolnego klubu science fiction znajdują w swoim pokoju sprawnie działający wehikuł czasu. Zamiast podróży w odległe epoki historyczne interesuje ich tylko jedno: chcą cofnąć czas o kilka godzin, do momentu zanim zepsuł się pilot od klimatyzatora. Kto przeżył japońskie lato, ten wie, że jest to sprawa życia i śmierci. Błaha misja zamienia się jednak w serię absurdalnych i coraz bardziej poplątanych przygód.
„Summer Time Machine Blues” to kultowa komedia sci-fi, która od dwóch dekad cieszy się w Japonii statusem filmu pokoleniowego. Slapstickowy humor spotyka się tu z letnią nostalgią i nerdowską energią, a Katsuyuki Motohiro bawi się konwencją niskobudżetowego kina gatunkowego. Reżyser rezygnuje z dystopijnego czy cyberpunkowego wyobrażenia przyszłości na rzecz atmosfery upalnego lata gdzieś pośrodku niczego. Jeśli pokochaliście „Funky Forest”, „Jednym cięciem” czy „Nad rzeką bez końca” – ten film jest właśnie dla was!
[tekst: Łukasz Mańkowski]