Symfonie miejskie (Człowiek z kamerą + Ludzie w niedzielę)

inne | 141 min
Symfonie miejskie (Człowiek z kamerą + Ludzie w niedzielę)
nieznany

Opis filmu

***Człowiek z kamerą (Czelowiek z kinoaparatom), ZSRR 1929; reż. Dziga Wiertow; czas: 68’ gatunek: dokumentalny, muzyczny Wersja z zarejestrowaną muzyką, kompozycja i wykonanie Alloy Orchestra, preferowaną przez Michała Oleszczyka. „Film bez fabuły, bez aktorów, bez napisów”. Urodzony w Białymstoku Dawid Kaufman już jako Dziga Wiertow (nazwany tak na cześć wizgu wirującej maszyny) stworzył ten największy w dziejach kina poemat na cześć miasta i maszyny, łącząc ze sobą materiały kręcone przez jego brata Michaiła w Moskwie, Odessie, Kijowie i Charkowie. Dzięki geniuszowi montażystki Jelizawiety Swiłowej powstało jedno wielkie miasto-kalejdoskop ucieleśniające potęgę zmiany, jaką okazała się sama nowoczesność. Narodowe Centrum Kinematografii Ukraińskiej uznało Człowieka z kamerą za trzeci najlepszy film ukraiński wszech czasów (tuż za Cieniami zapomnianych przodków i Ziemią). ***Ludzie w niedzielę (Menschen am Sonntag), Niemcy 1930, reż. Robert Siodmak, Edgar G. Ulmer; wyst. Erwin Splettstößer, Brigitte Borchert, Wolfgang von Waltershausen, Christl Ehlers; czas: 74’ gatunek: komedia, dramat, romans. Wersja z zarejestrowaną muzyką, kompozycja i wykonanie Het Alliage Orkest. Kilku przyjaciół spotkało się w Berlinie i postanowiło nakręcić film… o niczym. O niedzieli w wielkim mieście. O młodych ludziach harujących od piątku do soboty. O tym, że w niedzielę jest czas na przejażdżkę, na jezioro, na kawę – i na miłość. Koledzy nazywali się Siodmak, Ulmer, Wilder, Zinneman, Schufftan. Za kilka lat wszyscy oni będą już w Hollywood, a Berlina tak beztroskiego jak ten uchwycony w Ludziach w niedzielę już nie będzie. Arcydzieło kina lekkiego jak pianka, nakreślonego leniwym ołówkiem na kawiarnianej serwetce.
 
 
Montaż mebli Warszawa / Sesja zdjęciowa z psem
do góry ▲