Emil może wygląda jak aniołek, ale nim nie jest. Rozrabia i co chwila pakuje się kłopoty. Za karę tata zamyka go w składziku na narzędzia, co Emil wprost uwielbia! Ida zazdrości bratu „prywatnego pokoju zabaw”. Stara się ze wszystkich sił coś spsocić, ale nic jej z tego nie wychodzi. Emil natomiast nie stara się wcale, ale za każdym razem przerasta samego siebie.