On się budzi, wychodzi z domu, jeździ po okolicy, idzie na ryby. Ona je śniadanie, zmywa, słucha radia. Gdy on nie wraca, ona zaczyna poszukiwania. Można tak streścić ten film. Ale można też powiedzieć, że to jedno z najbłyskotliwszych dzieł minionego roku, perełka autorskiego kina. Niemal wszystko dzieje się w samym obrazie i dźwięku. Bez przerwy zmieniają się perspektywy słuchania, subiektywne i obiektywne, powietrzne i podwodne, mieszają się języki dialogów i monologów, wewnętrznych i zewnętrznych, blues towarzyszy jeździe na motorze, elektronika dryfowaniu, a bohater kroczy tanecznie do wtóru kwartetu Szostakowicza. Outsider, Francuz ożeniony z Wietnamką, próbuje znaleźć swoje miejsce w świecie, nie bez surrealistycznego humoru i metafizycznej aury.
Opracowanie: Jan Topolski