Głównym tematem filmu jest strach przed wszechobecną i po zbawioną kontroli siłą partii komunistycznej, która w zgodzie ze swoim sloganem "ufaj, ale sprawdzaj" wkrada się w prywatność wszystkich przy wykorzystaniu ukrytej w mieszkaniu aparatury podsłuchowej. Paradoksem filmu jest to, że ofiary same pomagają w budowaniu systemu, który obraca się przeciwko nim. Intymna tragikomedia, rozgrywająca się podczas jednej nocy w willi dla urzędników państwowych i dowodząca, że nawet reprezentanci reżimu nie mogą umknąć przed państwem totalitarnym, czekała na swoją premierę ponad 20 lat.