Po tragicznej śmierci narzeczonej Benny Miller pakuje mały plecak, zakłada czapkę i leci na Islandię – kiedyś obiecał ukochanej, że pojadą tam razem. W barze poznaje Ingę i… ta historia nie potoczy się tak, jak się spodziewacie. Czy Benny pada ofiarą mrocznej gry – uroku rzuconego przez nieznajomą dziewczynę – czy też własnych urojeń? A może wszystkie dziwne rzeczy, które mu się przytrafiają to reakcja na traumatyczne wspomnienia? Debiutant Brendan Walter sprawnie łączy thriller z melancholijnym slow cinema, rozmach z kameralnym dramatem psychologicznym, opowieść o nieszczęśliwej miłości z horrorem. Tworzy miksturę, w której znaczącą rolę odgrywają zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, pradawna magia i... przymus lizania rzeczy: kranów, kamieni, lodowców, eksponatów w Islandzkim Muzeum Fallologicznym. To specyficzne kino drogi i grozy, które fascynuje atmosferą i zapierającymi dech w piersi islandzkimi krajobrazami.
[Kornelia Sobczak]